Pomaganie jest dziecinnie proste
Oliwka, Julka, Patryk, Antoś i Szymek – to mali bohaterowie świątecznej akcji charytatywnej Fundacji Radia ZET. Dzieci, które codziennie walczą: o pierwszy lub kolejny krok, o powód do uśmiechu, o mały postęp w leczeniu bądź ulgę w mozolnej terapii. To zarazem prawdziwi bohaterowie, bo nie skarżą się na swój los, lecz z wysiłkiem wykonują kolejne zalecone ćwiczenia. Wszystkich łączy jedno: do codziennego funkcjonowania potrzebują żmudnej rehabilitacji. Jej celem jest nie tylko lepsza przyszłość i być może nawet samodzielność, ale także tak prozaiczne wydawałoby się czynności, jak pomoc w oddychaniu i jedzeniu. Razem możemy im pomóc!
Julka urodziła się jako wcześniak w 36. tygodniu ciąży. Na początku rozwijała się prawidłowo, jednak w trzecim miesiącu życia okazało się, że choruje na padaczkę, niestety lekooporną. Encefalopatia robi w organizmie dziewczynki spustoszenie: nawracające napady powodują zmiany neurologiczne blokujące rozwój dziecka. Codzienna rehabilitacja pomaga więc Julce w normalnym funkcjonowaniu: dzięki ćwiczeniom łatwiej jej oddychać i jeść.
„Można być szczęśliwym mając dziecko niepełnosprawne, choć życie z takim dzieckiem wiąże się z wieloma wyrzeczeniami” – mówi mama Julki. „Jednak niepełnosprawności nie trzeba się bać, warto się z nią pogodzić. Mimo choroby Julki lubimy razem spędzać czas, lubię ją karmić, czesać, czasem nawet razem wyjeżdżamy. A kiedy jest mi ciężko, wybieram się gdzieś ze starszą, zdrową córką – po to, by na chwilę zapomnieć o trudach życia z Julką. Kiedy wracam, czuję przypływ sił”.
Tych sił na pewno potrzebują również rodzice Oliwki, która, podobnie jak Julka, urodziła się jako pozornie zdrowe dziecko. Niestety, dość szybko okazało się, że Oliwia zdrowa nie jest: cierpi
na małogłowie i opóźnienie rozwoju psycho-ruchowego, ma wadę mózgowia i nigdy nie będzie w pełni samodzielna.
„Oliwia nie potrafi sama wstać ani usiąść, jest karmiona. Nie mówi, ale wydaje po swojemu dźwięki, pokazuje nam też na obrazkach, czego w danym momencie potrzebuje” – opowiada mama Oliwki. Jej tata dodaje: „Jestem przekonany, że ona mnie rozumie, gdy do niej mówię. Staramy się odczytywać jej gesty, idzie nam to coraz lepiej. Ostatnio, gdy moja mama była z nią na spacerze, Oliwia pokazała jej, że chce być posadzona na huśtawce na placu zabaw. Gdy to się stało, na twarzy córki od razu pojawił się uśmiech!”.
Uśmiech dziecka znaczy bardzo wiele także dla mamy Patryka, uroczego 5-latka z bardzo rzadką chorobą genetyczną, zespołem Mowata-Wilsona. Chłopiec mimo swego wieku jeszcze nie chodzi ani nie mówi, ale podobnie jak Oliwka potrafi pokazać na obrazkach, co go interesuje. Często się uśmiecha, zwłaszcza gdy jeździ z mamą samochodem – a jeżdżą dużo, właśnie na ćwiczenia – i gdy w pobliżu gra muzyka.
„Kołysanki i inne melodie wyciszały Patryka od samego początku” – opowiada jego mama. „Lubi, kiedy mu się śpiewa i wie, że przy muzyce się tańczy. Ponadto, zjednuje sobie ludzi uśmiechem, a nawet śmiechem w głos”. Ludzi, którzy mu pomagają, zachwyca nie tylko słodką minką, ale i wytrwałością przy ćwiczeniach: „Patryk ćwiczy, bo ma w tym swój cel – chce być samodzielny. I to daje wyniki, które dla darczyńców są dowodem na to, że warto mu pomagać” – przekonuje mama chłopca.
4-letni Szymek po urodzeniu był w stanie krytycznym. Podręcznikowa ciąża zakończyła się cesarskim cięciem, kiedy wykryto u niego wrodzoną toksoplazmozę. Miał zapalenie płuc, w 6 dniu życia przeszedł operację zarośniętego przełyku. Badanie genetyczne potwierdziło zespół Downa.
„Nie miałam problemu z tym, że będzie inny, że będzie ciężko. Było w głowie tysiąc pytań, co będzie dalej, ale na pewno to mnie nie złamało” – mówi pani Kasia, mama Szymka.
Toksoplazmozę udało się zatrzymać, ale zespół Downa jest wadą genetyczną, nieuleczalną. Dodatkowo Szymek ma astygmatyzm i dużą wadę wzroku, mówi niewyraźnie, ma niesprawną rączkę. Nadal nie chodzi stabilnie jak zdrowe dziecko. Mimo chorób Szymek ciągle się uśmiecha. Lubi zabawy z dziećmi, zwierzątka, samochody, uwielbia malowanie farbami. Ostatnio nauczył się sam bawić zabawkami, potrafi po prostu wziąć klocki i budować. To ogromnie cieszy jego najbliższych, bo widzą efekty codziennej rehabilitacji.
W czasie rehabilitacji Szymek ciężko pracuje, zwłaszcza na zajęciach logopedycznych i turnusach rehabilitacyjnych. Widać po nich, że idzie do przodu, że chłonie wszystko jak gąbka. Niestety codzienna terapia i turnusy to ogromne koszty, których mama Szymka nie jest w stanie ponosić. Mimo to jest pełna nadziei: „Wierzę, że dogoni rówieśników, choć może nigdy nie wyrówna na 100%. Liczę się, że braki będą, ale będę robić wszystko, żeby były jak najmniejsze”.
Pomagać warto! Wszystkim podopiecznym Fundacji Radia Zet, do których zalicza się też Antoś. Chłopiec obecnie 6-letni z nieuleczalną chorobą: czterokończynowym dziecięcym porażeniem mózgowym. Przypadłość ta, również wymagająca ciągłej rehabilitacji, nie ogranicza jednak sympatycznego kilkulatka, przynajmniej w marzeniach: Antek chciałby zostać bramkarzem Reprezentacji Polski w piłce nożnej albo gitarzystą i frontmanem zespołu muzycznego.„Ewentualnie kucharzem – śmieje się mama Antka – ale takim potrafiącym zrobić przepyszne pierogi i pizzę, ulubione dania mojego synka”.
Czy mu się to kiedyś uda? Czas pokaże, a zdecyduje o tym m.in. mozolna rehabilitacja, codzienne ćwiczenia, które – podobnie, jak w przypadku Patryka i Szymka – są dla chłopca nadzieją na choć częściową niezależność od opiekuna w przyszłości. „Bardzo chciałabym, aby Antoś kiedyś pracował i wiódł tzw. normalne życie” – mówi jego mama. Teraz jednak skupiają się na tym, co najważniejsze, czyli terapii i turnusach rehabilitacyjnych, bo to one przynoszą najlepsze efekty.
„Antek cieszy się z drobiazgów i nawet najmniejszych postępów. Ostatnio na spacerze udało mu się zachować równowagę. Tak go to uskrzydliło, że chyba z 5 minut o tym krzyczał: mamo, popatrz, potrafię!”.
Właśnie takie chwile są dowodem na to, że warto pomagać, że warto otworzyć serce i wysłać sms. Podopieczni Fundacji Radia ZET czekają!
Wyślij SMS o treści Serce pod 7245 (koszt 2,46 zł brutto)
Cały dochód z SMS-ów charytatywnych przeznaczymy na pomoc potrzebującym.
Dziękujemy operatorom sieci Orange, Play, T-Mobile, Heyah i Plus za wsparcie akcji i przekazanie całkowitej kwoty dochodu z SMS- ów na rzecz potrzebujących.
Na łączną kwotę uzyskaną przez Fundację Radia ZET składa się:
- 2 zł 46 gr (2 zł + VAT) z tytułu jednego SMS-a, w odniesieniu do SMS-ów otrzymanych od osób korzystających z usług operatorów: Polkomtel Sp. z o.o. oraz Orange Polska S.A., z wyjątkiem usług przedpłaconych (tzw. prepaid);
- W odniesieniu do pozostałych SMS- ów: 2 zł z tytułu jednego SMS-a.
Możesz też wpłacić darowiznę przelewem online tutaj
O AKCJI #dziecinnie proste
Podopieczni Fundacji Radia ZET potrzebują regularnej rehabilitacji. Odpowiednie ćwiczenia i opieka wykwalifikowanych specjalistów pomoże im w wykonywaniu prostych codziennych czynności. Dlatego chcemy pomóc dzieciom, dla których zrobienie jednego kroku czy wypowiedzenie jednego słowa, będzie wielkim sukcesem. Akcja #dziecinnieproste pomoże nam zebrać potrzebne fundusze i zapewnić dzieciom rehabilitację.
Akcja #dziecinnieproste to charytatywna inicjatywa Fundacji Radia ZET, z której przychód zostanie w całości przekazany na rehabilitację dzieci. Wspierani przez zaprzyjaźnionych artystów – Tomasza Szczepanika i Kasię Kowalską zachęcamy do wpłat i pomocy potrzebującym. Na bannerach na platformie Onet.pl oraz w kampanii mailingowej pokazujemy, że zwyczajne czynności, takie jak: chodzenie, mówienie, śpiewanie są proste, ale… nie dla wszystkich. Są przecież takie dzieci, dla których każda z nich jest naprawdę trudna.
Radio ZET pomaga jak zawsze!
Radio ZET od lat wspiera akcje charytatywne Fundacji. Dziennikarze, redaktorzy, prowadzący programy zachęcają do pomagania naszym podopiecznym. Mocno wierzymy, że i w tej akcji głosy Agnieszki Kołodziejskiej, Tomka Florkiewicza, Mateusza Ptaszyńskiego, Marcina Sońty i innych redaktorów otworzą serca słuchaczy Radia ZET na pomaganie najbardziej potrzebującym.
W tym roku akcja antenowa #dziecinnieproste będzie trwała od 22 grudnia do 6 stycznia. W specjalnie przygotowanych materiałach rodzice chorych dzieci opowiedzą, z jakimi trudnościami muszą zmagać się każdego dnia i jak sobie z nimi radzą. Warto posłuchać i... pomóc!