Natalia
Natalia, 12 lat choruje na dziecięce porażenie mózgowe i padaczkę lekooporną.
Oczekiwanie na upragnione dziecko to zazwyczaj czas pełen radości. Tak też było w przypadku Pani Beaty, mamy Natalki. Ciąża przebiegła prawidłowo. Podczas porodu doszło do niedotlenienia. Nie było wiadomo, czy dziewczynka w ogóle przeżyje.
MPD to nie wyrok
Choć na początku lekarze twierdzili, że Natalia będzie dzieckiem leżącym, dziś dziewczynka chodzi samodzielnie, porozumiewa się bez większych problemów. Wszystko to udało się osiągnąć ogromnym wysiłkiem włożonym w rehabilitację. Dziewczynka jest rehabilitowana 2-3 razy w tygodniu, uczęszcza też na terapię logopedyczną i psychologiczną. Intensywność rehabilitacji córki powinna być zwiększona, ale jako samotna matka nie jestem w stanie tego opłacić. Koszty miesięczne rehabilitacji sięgają 5 tysięcy złotych. Chciałabym wykorzystać maksymalnie ten czas, póki epilepsja się wyciszyła. Nie wiadomo jednak, co będzie za miesiąc, dwa. Przez napady epilepsji możemy stracić to, co wypracowałyśmy – mówi Pani Beata.
Największa motywacja
Choroba nie odebrała Natalce radości z życia. Na co dzień jest uśmiechniętą, energiczną dziewczynką. Bardzo lubi pływać i tańczyć. Córka nauczyła mnie życia. Bardzo się zmieniłam dzięki niej, nie przejmuje się już błahymi rzeczami, doceniam każdy dzień. Ona jest moją motywacją do działania. Wychowuję ją samodzielnie i muszę być dla niej mamą, tatą i najlepszą przyjaciółką w jednym – dodaje Pani Beata.